… i nie mamy tu na myśli kosztów wykupienia wycieczki do Australii, lecz koszty codziennego utrzymania w tym kraju. Panuje bowiem – na przykład w kontekście krajów Europy Zachodniej – opinia, że wyższe zarobki wiążą się z wyższymi kosztami utrzymania.
Badania tymczasem pokazują, że wydatki związane z codziennym życiem w Australii są znacznie niższe od kosztów, jakie ponoszą mieszkańcy europejskich stolic. Osoby, które miały okazję dokonać takiego porównania, często twierdzą, że ceny nie odbiegają znacząco od cen polskich, a jedyną różnicą jest tutaj waluta.
Australia jest niewątpliwie droga dla turystów. Sam przelot to spory wydatek, słono płaci się również za hotele. Oczywiste również jest to, że ceny są wyższe w miejscach szczególnie atrakcyjnych turystycznie. Osoby, które miały natomiast okazję zakosztować życia codziennego, chwalą niskie ceny benzyny. Tanie są również loty po Australii, co – zważywszy na odległości – jest ogromnym atutem. Zdecydowanie droższe są pociągi i autobusy.
Sprawa komplikuje się nieco w przypadku żywności. Bywa bowiem różnie. Spośród mięs warto wybierać niedrogiego kurczaka i baraninę. Specyficzne w smaku jest mięso kangura, niska cena jest jednak jego atutem. Drogie w polskim rozumieniu jest pieczywo, a także niektóre owoce i warzywa. Przerażają ceny alkoholu oraz papierosów, stąd też wyprawa do Australii to dobry powód, by zrezygnować z używek.
Niektórzy mówią, że i w Australii dobre czasy powoli się kończą, stąd też coraz wyższe ceny. Błędem jednak jest oczywiście – w przypadku chęci stałego pobytu – przeliczania wszystkiego na złotówki. Wówczas rzeczywiście wydatki mogą wydawać się wysokie.